Często spotykasz się, że stwierdzeniem, że chemia z Niemiec jest lepsza, ma bardziej intensywny zapach lub jest po prostu bardziej skuteczna? Okazuje się, że w tym powiedzeniu jest sporo prawdy. Jak wykazały badania przeprowadzone przez platformę TakeTask i Instytut Badawczy ABR SESTA składy produktów zagranicznych różnią się składem, który przecież jest głównym atutem chemii. Więcej na temat wyników badań dowiesz się czytając nasz artykuł - zapraszamy!
Badania przeprowadzone przez platformę TakeTask i Instytut Badawczy ABR SESTA
Aby ostatecznie rozprawić się z popularną w Polsce opinią, że chemia z Niemiec jest lepsza, naukowcy postanowili przebadać wybrane produkty i poddać je ocenie. Analizie poddawane były jedne z popularniejszych na sklepowych półkach detergentów i kosmetyków takie jak:
- płyn do mycia naczyń marki Fairy,
- odplamiacz do tkanin Vanish Gold,
- pasta do zębów Blend-a-med.,
- dezodorant roll-on Dry Comfort marki Nivea,
- płyn do prania Renew Advanced marki Perwoll,
- proszek do prania Color marki Persil i wiele innych.
Łącznie poddanych badaniu zostało 25 produktów chemicznych, które dostępne są zarówno na polskich, jak i niemieckich półkach sklepowych. Badanie przeprowadzono na podstawie porównania etykiet produktów z zagranicy oraz tych dostępnych na naszym rynku. Zestawienie polegało na porównaniu polskich etykiet z opisami przetłumaczonymi z produktów pochodzących z zachodniej granicy.
Dlaczego chemia z Niemiec jest lepsza?
Różnica, która sprawia powyższe powiedzenie prawdziwym polega na różnicach w składach poszczególnych produktów. Dotyczą one zarówno zawartości substancji zapachowych, pigmentów nadającym produktom odpowiednią barwę, rozjaśniaczy optycznych czy związków niejonowych.
Jak można się domyśleć, różnice te są niekorzystne dla polskich konsumentów, którzy od lat twierdzą, że chemia z Niemiec jest lepsza. Okazuje się, że nie jest to jedynie subiektywne odczucie, a rzeczywiste rozbieżności w składach dokładnie tych samych produktów. Sprawdźmy na konkretnych przykładach różnice w uważanych za lepsze artykułach chemii domowej.
- Odplamiacz do tkanin Vanish Gold 500 g - w zagranicznym opisie tego produktu znajdziemy informację, o tym, że zawiera on poniżej 5% rozjaśniaczy optycznych. Dzięki nim nasze oko odbiera biel jako bielszą i bardziej atrakcyjną. W polskim składzie tego samego artykułu tego rodzaju substancji nie ma wcale.
- Płyn do mycia naczyń Fairy Lemon 450 ml - różnica w składzie tego produktu polega nie tylko na zastosowanych w nim substancjach oferujących lepszą skuteczność, ale inny zapach. W niemieckim opisie znajdziemy bowiem 15-30% anionowych związków, podczas gdy na polskiej etykiecie jest go jedynie 15-5%. A to ten składnik odpowiada za lepsze usuwanie zanieczyszczeń, gwarantując naszemu praniu czystość. Jeśli chodzi o walory zapachowe, w niemieckim produkcie użyto substancji zwanej cytronelolem, natomiast w polskim wykorzystano geraniol. I choć mają one podobne walory zapachowe, nie zmienia to faktu, że ten sam produkt ma zupełnie odmienny skład.
Są to jedynie dwa z wielu przykładów przeanalizowanych przez naukowców, którzy udowodnili powszechnie stosowane w Polsce stwierdzenie, że chemia z Niemiec jest lepsza. Teraz jedynie od konsumentów zależeć będzie, które z produktów wybiorą.